Z życia wzięte :)

Przychodzi bezrobotny robotnik na budowę szukać pracy. Idzie do majstra, a ten pyta:

- Co może pan robić?

- Mogę kopać - odpowiada bezrobotny.

- A co jeszcze może pan robić?

- Mogę nie kopać...

W niedzielę u lekarza w kuchni zatkał się zlewozmywak. Dzwoni do hydraulika, a tamten zdziwiony:

- Czy pan oszalał? To wolny dzień!!!

- Proszę Pana, my, lekarze to w każdą pogodę, i w dzień i w nocy idziemy do chorych!

- A pan jest naszym lekarzem? To za chwilę będę.

Hydraulik przyszedł, uważnie obejrzał zlewozmywak, wyjął z kieszeni jakiś biały proszek, wsypał do odpływu i powiedział:

- Jeżeli po tygodniu nie będzie lepiej, niech pan do mnie zadzwoni.... Należy się 150 zł.

Okno inaczej...
Okno na świat
Higiena na budowie!
Higiena na budowie
Schody prosto do gwiazd....
Schody prosto do gwiazd....
Hmm... który to może być kabelek?
Hmm... który to może być kabelek?
Balkon być musi!
Balkon być musi!
Bezpiecznie do kwadratu :)
Bezpiecznie do kwadratu
Bo zawór nie jest po to, żeby nim kręcić!
Bo zawór nie jest po to, żeby nim kręcić!
Szanuj zieleń :)
Szanuj zieleń
Damy radę :D
Damy radę
Hmm... a przysiagłbym, że było prosto
Hmm... a przysiagłbym, że było prosto
Jak zbudować dom bez pozwolenia
Jak zbudować dom bez pozwolenia
Jak to zwykle na budowie
Jak to zwykle na budowie
Jednak nie każdy powinien być architektem
Jednak nie każdy powinien być architektem
Można? Można!
Można? Można!
No comments :)
Bez komentarza
No jakoś wchodzić do domu trzeba ;)
No jakoś wchodzić trzeba
Poręcz musi być!
Przecież nie będziemy podnosić budynku, żeby chodnik położyć
Przecież nie będziemy podnosić budynku, żeby chodnik położyć
Schody muszą być!
Schody muszą być!
Skąd wziąć na budowie trochę cienia
Skąd wziąć na budowie trochę cienia
Stoi? Stoi!
Stoi? Stoi!
To się potem wytnie
To się potem wytnie
Przychodzi budowlaniec do majstra:

- Panie majster, łopata mi się złamała!

- Trudno, oprzyj się o betoniarkę

Chirurg, inżynier budowlany i informatyk dyskutowali, jaki zawód był pierwszy na świecie.

- Na początku był chirurg - mówi chirurg - dlatego, że z żebra mężczyzny została zrobiona kobieta; kto to mógł zrobić jak nie chirurg?

- Nie, na początku był inżynier budowlany - mówi inżynier budowlany - przecież wcześniej był chaos i ktoś z tego chaosu zbudował świat; kto, jak nie inżynier budowlany?

- Zaraz, zaraz - mówi informatyk - ale przecież ten chaos też ktoś musiał stworzyć!

Inspektor odbiera inwestycję. Kierownik budowy z dumą prowadzi go do wielkiej dziury w ziemi, tak z pięć metrów średnicy. Zaglądają, a tam w głębi, jakieś 50 metrów w dół, kręci się wielki reflektor.

- Co to niby ma być? - lekko zdziwił się inspektor.

- No jakże, wszyściuteńko dokładnie zgodnie z rysunkiem! - oburzył się kierownik budowy, podsuwając mu papier pod nos.

Inspektor popatrzył, obrócił rysunek o 180 stopni i pokazuje:

- To miała być latarnia morska. L A T A R N I A   M O R S K A!

Z działu "Komunikaty":

"Nowy zakład hutniczy rozpoczął produkcję rur o różnych średnicach. Pierwszą rurę o różnej średnicy już sprzedano."

Klient w sklepie techniki budowlanej:

- Kupiłem u państwa piłę, powiedziano mi, że w ciągu godziny można nią rozpiłować 5 metrów sześciennych drewna, a ja i 2 nie mogę...

Sprzedawca, zdziwił się, włączył piłę.
Klient:

- Ooo... A dlaczego ona tak brzęczy....?

Kobieta w sklepie z materiałami budowlanymi pyta o radę sprzedawcę:

- Mam troje dzieci.. Jeden pięciolatek, drugi dopiero skończył 2, a trzeciemu będzie 10... Czym Pan poradzi mi wyłożyć podłogę w pokoju dziecięcym?

Sprzedawca po chwili namysłu:

- Może asfaltobetonem, najlepiej podwójnie zbrojonym....

Co porabiasz zawodowo?

- Jestem architektem krajobrazu.

- Brzmi nieźle, a na czym to polega?

- Jeżdżę buldożerem

Klient:

- Czy te ściany nie są zbyt cienkie?...

Budowniczy:

- Nieeee. Przecież jeszcze wyłożymy tapetami...

Na budowie robotnik taszczy na plecach dwa worki cementu. Spotyka go szef i pyta:

- Nie lepiej byłoby na taczce?

- Próbowałem, ale kółko trochę w plecy gniecie.

Klientka dzwoni do elektryka:

- Przecież prosiłam pana, żeby Pan wczoraj przyszedł i zreperował mi dzwonek!

- Byłem u pani! Zadzwoniłem, nikt mi nie otworzył, to sobie poszedłem

Malarz pokazuje koledze swoje dzieło:

- To jest mój najnowszy, realistyczny obraz pt. "Pracujący tynkarze"

- Jak to pracujący, przecież oni siedzą i palą!

- Przecież powiedziałem: obraz realistyczny.

Hydraulik do kolegi:

- Po co idziesz do szamba?

- Kurtka mi tam wpadła....

- Tylko nie mów, że będziesz ją potem nosić???

- Oczywiście, że nie! Ale w kieszeni mam kanapki....

W Belgii chciano zbudować łuk triumfalny. Na całą inwestycję zorganizowano przetarg. Przed komisję weryfikacyjną zgłosiły się 3 firmy: turecka, niemiecka i polska. Turek staje przed komisją i mówi:

- Wybudujemy wam łuk triumfalny za 1.500.000 Euro; taniej na pewno nie znajdziecie, najlepsza cena na rynku.

Członkowie komisji pokiwali twierdząco głową i poprosili przedstawiciela niemieckiej firmy. On proponuje:

- My zbudujemy wam łuk triumfalny za 3.000.000 Euro; sprawnie, szybko, niemiecka solidność i gwarancja terminu.

Potem przed oblicze komisji staje Polak i mówi:

- My zrobimy wam łuk triumfalny za 7.500.000 Euro.

Na to Komisja z uśmiechem i pewnym niedowierzaniem:

- Proszę Pana, oferta jest strasznie wygórowana. Czy może nam Pan wytłumaczyć dlaczego miałoby to tak dużo kosztować?

- To proste: 3.000.000 Euro są dla was, szanowna Komisjo za to, że ja wygram ten przetarg. 3.000.000 są dla mnie, a pozostałe 1.500.000 trzeba zapłacić Turkowi, bo ktoś to w końcu musi zrobić.

Mały chłopczyk patrzy, jak tatuś maluje sufit a mama mówi:

- Patrz synku i ucz się, jak podrośniesz będziesz tatusiowi pomagać....

Dziecko zdziwione:

- A do tego czasu tatuś nie skończy?

Z cyklu "Przysłowia budowlane":

"Niedaleko pada wkrętak od elektryka...."

Malarz do ucznia:

- Idź pomaluj okna.

Po godzinie uczeń wraca do majstra:

- Okna pomalowałem, ramy też mam malować?

Malarz maluje ścianę. Podchodzi do niego murarz:

- Heniu, mocno się trzymasz za pędzel?

- Tak, a co?

- No to zabieram drabinę...

Murarz pyta pomocnika:

- A ty czemu dzisiaj nic nie robisz?

- Panie majster, ręce mi się trzęsą po wczorajszym...

- No to piasek przesiewaj!

Elektryk z dwudziestoletnim stażem woła pomocnika:

- Edek! Chodź na chwilę!

- Co jest?

- Potrzymaj ten drucik.

Edek posłusznie chwyta kabelek i pyta:

- I co?

- Nic, widocznie faza jest w tym drugim

Budowniczy pośliznął się i spada z dachu..... Koledzy mu krzyczą:

- Jasiu, szybciej, cegła za tobą leci!!!

Dwóch robotników rozmawia, nagle jeden rozdeptał ślimaczka. Kolega pyta:

- Dlaczego rozdeptałeś tego biednego ślimaka?

- Nie wytrzymałem, cały dzień za mną łaził

Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i mówi:

- Panowie rozpoczynamy i pamiętajcie: tym razem budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów. Budujemy najlepiej jak umiemy - bo budujemy dla siebie.

- A co to będzie? - pyta się jeden z robotników

- Miejska Izba Wytrzeźwień

- Panie Majster, która godzina?

- A wiesz Mietek, ja też bym się napił!